4 gru 2024

Biuletyn nr 68 Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944, grudzień 2024

Z życia Stowarzyszenia

Co warto przeczytać

W bieżącym numerze stałe pozycje - prof. Andrzej Targowski i dr Jerzy Bulik.

Uczestniczymy w kolejnych obchodach w DULAG 121.

Wystosowaliśmy list do Prezydenta m.st. Warszawy.

A ponadto nieco poezji spod pióra naszych członków.

Na naszym blogu opublikowaliśmy w ostatnim czasie:

  • wspomnienia pana Tadeusza Świątka,
  • wspomnienia pana Andrzeja Komorowskiego.

Ukazał się również 6 rozdział powieści pani Małgorzaty Todd - tym razem niepokojąco zatytułowany "Wojna!".

Zapraszamy do lektury!

Baza naszych wspomnień

Nieustannie wzbogaca się baza Naszych wspomnień. Serdecznie zachęcamy do dzielenia się z nami tymi unikalnymi informacjami - chętnych zapraszamy do kontaktu na nasz adres e-mail. Dzięki wolontariuszom możemy pomóc w ich digitalizacji, a nawet spisaniu.

Obchody DULAG 121

Okrągła, 80-ta  uroczysta rocznica exodusu Warszawy w 1944 r. sprowadziła do Pruszkowa dziesiątki byłych więźniów obozu Dulag 121. Niektóre Dzieci przybyły z tak odległych miejsc, jak Wrocław, Poznań. Muzeum zaprasza co roku listownie wielką grupę byłych więźniów, ze skutecznością godną pozazdroszczenia. 

Elegancka forma zaproszeń, przychodzących zawsze na czas, ciekawe wspomnienia osób przemawiających, podniosła oprawa z pocztów sztandarowych, kompanii WP i orkiestry wojskowej - to źródło sukcesu frekwencji. Stowarzyszenie Dzieci Powstania 1944 zachęca do uczestnictwa w tych podniosłych uroczystościach widząc w nich rzadką okazję do spotkania swoich członków.

Oferta "dla ciała" w postaci zup z wojskowej kuchni polowej była niezwykle trafionym i smacznym elementem kończącym obchody. Szkoda, że rozrzucone stoliki na kilka osób nie pozwoliły zebrać nam się w większej grupie członków SDP1944. Sympatycznie wspominamy przy okazji długie stoły pod namiotem w zeszłym roku, które dały nam możliwość wspólnego spotkania członków SDP1944 i towarzyskiej rozmowy.

Poniżej przytaczamy list od dyrektora Muzeum Dulag 121 - pani Małgorzaty Bojanowskiej do przewodniczącego naszego Stowarzyszenia. Znajdujemy w nim podziękowania za naszą obecność oraz wymienione najważniejsze punkty programu - wystąpienia wspomnieniowe przy mikrofonie i uroczystość odznaczania medalem "Pro Patria". Jest nam niezwykle miło, że zostaliśmy dostrzeżeni i obdarowani tym sympatycznym listem.


Szanowny Pan
dr Wojciech Łukasik 
Prezes Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944
Pruszków, 7.10.2024 r.

Szanowny Panie Prezesie,

w imieniu współorganizatorów Obchodów Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc Instytutu Pamięci Narodowej, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, Powiatu Pruszkowskiego, Miasta Pruszkowa, oraz Muzeum Dulag 121 - pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa serdeczne podziękowania za udział w Komitecie Honorowym tegorocznych uroczystości.

W tym roku obchodziliśmy 80. Rocznicę Wysiedlenia Powstańczej Warszawy. Zgodnie z wieloletnią tradycją wspólnie z zaproszonymi gośćmi uczciliśmy pamięć i oddaliśmy hołd Ludności Cywilnej, wypędzonej z Powstańczej Warszawy do obozu przejściowego w Pruszkowie podczas Powstania Warszawskiego i po jego zakończeniu, a także upamiętniliśmy wszystkich tych, którzy nieśli im wtedy pomoc.

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12:00 tradycyjne pod pomnikiem „Tędy przeszła Warszawa" na terenie dawnych Warsztatów Kolejowych i obozu Dulag 121. O oprawę muzyczną uroczystości zadbała Orkiestra Reprezentacyjna Policji pod dowództwem inspektora Janusza Trzepizura z udziałem tamburmajora nadkomisarza Jakuba Pietruchy. Uroczystości odbyły się w asyście honorowej Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, pododdziału honorowego z Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego dowodzonego przez podporucznika Piotra Dziurskiego. Patronat Honorowy nad Obchodami Dnia Pamięci objął Prezydent RP Pan Andrzej Duda.

Swoją obecnością tegoroczne Obchody zaszczycili nie tylko licznie przybyli Świadkowie Historii - byli więźniowie obozu Dulag 121, kombatanci, Powstańcy Warszawscy i weterani II wojny światowej, ale również przedstawiciele władz i organizacji państwowych m.in. Łukasz Rzepecki reprezentujący Prezydenta RP Andrzeja Dudę, Minister Lech Parell Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, dr hab. Patryk Pleskot Naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych w Warszawie reprezentujący Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Anna Brzezińska Członek Zarządu Województwa Mazowieckiego, posłanka do Parlamentu Europejskiego Kamila Gasiuk-Pihowicz, Sabine Seidler Kierownik Wydziału Politycznego reprezentująca Ambasadę Republiki Federalnej Niemiec, Barbara Piotrowska Członek Międzynarodowego Komitetu Ravensbrück, Janusz Komorowski Prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Iwona Rutkowska-Kaczmarek Prezes Stowarzyszenia Dzieci Wojny Oddział Warszawsko- Mazowiecki, Hanna Nowakowska Prezes Fundacji Cultura Memoriae, Wojciech Łukasik Prezes Stowarzyszenia Dzieci Powstania Warszawskiego 1944, Robert Falkowski Prezes Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - Koło Nr 6 w Pruszkowie.

Jednym z najbardziej wzruszających momentów w czasie tegorocznych uroczystości były wystąpienia Świadków Historii. Swoimi refleksami na temat pobytu w obozie przejściowym w Pruszkowie podzieli się: Janina Iwańska, Marek Halter i Mirosława Gelber-Olszowa. W czasie uroczystości zabrała głos również Bożena Sławińska, córka Anny Danuty Sławińskiej - sanitariuszki i tłumaczki w obozie Dulag 121. W czasie tegorocznych uroczystości pod pomnikiem „Tędy przeszła Warszawa" odbyła się również ceremonia wręczenia Medali "Pro Patria" osobom, które w sposób szczególny zasłużyły się dla kultywowania pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Decyzją Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odznaczeni zostali: Danuta Charkiewicz-Topolska, Adrian Gawerski, Marek Halter, Janina Iwańska, Wojciech Łukasik, Jerzy Mąkowski i Barbara Piotrowska. Po mowach okolicznościowych nastąpiło uroczyste odczytanie Apelu  Pamięci przez oficera Dowództwa Garnizonu Warszawa porucznika Jakuba Broja, a następnie żołnierze Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego oddali salwę honorową. Podczas uroczystości byli więźniowie obozu przejściowego w Pruszkowie otrzymali pamiątkowe znaczki. Przekazując okolicznościowe znaczki według projektu Andrzeja Znojkiewicza chcieliśmy oddać cześć wszystkim Więzionym i Pomagającym w obozie Dulag 121.

Tegoroczne uroczystości pod pomnikiem "Tedy przeszła Warszawa" zwieńczył występ Stanisławy Celińskiej, znakomitej polskiej aktorki i wokalistki, która wykonała pieśni z repertuaru powstańczego.

W ramach Obchodów Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc, 29 września w kościele NPNMP w Żbikowie została odprawiona Msza Święta w intencji więźniów obozu Dulag 121 i niosących im pomoc.

1 października odbyły się dwa wyjątkowe wydarzenia muzyczne "Czy to serce pękło..." zorganizowane w sali widowiskowej Centrum Kultury i Sportu w Pruszkowie, które były częścią programu artystycznego w ramach obchodów "Dnia Pamięci Więźniów obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc. Pierwszy koncert, dedykowany był młodzieży szkolnej z Powiat Pruszkowski i Warszawy, drugie adresowane do byłych Więźniów Obozu Dulag 121 i Osób Niosących Im Pomoc oraz mieszkańców Pruszkowa i okolic. Podczas koncertów zaprezentowano wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, najznakomitszego poety pokolenia Kolumbów oraz wspomnienia byłych więźniów obozu Dulag 121 przy wyjątkowych kompozycjach muzyczne Anny Marii Huszczy.

2 października w Dniu Pamięci o Ludności Cywilnej Powstańczej Warszawy odbyła się ceremonia złożenia kwiatów pod tablicą poświęconą pamięci Więźniów obozu przejściowego Dulag 121, Żołnierzom Powstania Warszawskiego 1944 r. i Ofiarom Cywilnym na Cmentarzu Szpitalnym w Tworkach oraz pod tablicą upamiętniającą bezimiennych więźniów obozu przejściowego Dulag 121, znajdującą się przy głównej bramie Cmentarza Żbikowskiego. Wieczorem, 2 października w kościele św. Wojciecha na Woli została odprawiona Msza Święta w intencji ludności cywilnej powstańczej Warszawy, która musiała żyć w ogarniętym walkami mieście oraz wypędzonych do obozu Dulag 121.

Obecność Prezesa Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944 podkreśliła podniosły charakter tego wydarzenia i pomogła nam godnie upamiętnić Ludność Cywilną Powstańczej Warszawy wypędzoną do obozu przejściowego w Pruszkowie. Cieszymy się, że tak ważny rozdział w naszej historii, jakim są losy wypędzonych warszawiaków, którzy przeszli przez obóz Durchgangslager 121, został upamiętniony podczas uroczystości pod Pomnikiem "Tędy przeszła Warszawa".

Dziękujemy za okazane wsparcie i pomoc. Mamy nadzieję, że zechce Pan współpracować z nami przy organizacji kolejnych Obchodów Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc.


Z wyrazami głębokiego szacunku 
Małgorzata Bojanowska
dyrektor Muzeum Dulag 121


Nasz "etatowy" fotograf - Ela Koziarska-Puzyńska uchwyciła wszystkie ważne momenty. Kilka zdjęć otrzymaliśmy też od Moniki Łukasik, wdowy po zmarłym bracie Wojciecha (Dziecka Powstania rocznik 1938).


Zaproszeni Goście


Pani Dyrektor Muzeum z nowo odznaczonym



Danuta Charkiewicz - Topolska, odznaczone Dziecko  naszego Stowarzyszenia

Pamiątkowe zdjęcie gości jednego ze stolików z grochówką

Twórczość naszych członków

Kolejny raz prezentujemy twórczość naszych Członków - tym razem Krysia Bilska.

Moje Miasto

Moje Miasto,
Miasto mojego dzieciństwa
było piękne.
Ledwo to pamiętam.
Moje piękne Miasto walczyło
i prawie zginęło,
ale się nie poddało.
Podniosło się z gruzów
z podniesioną głową
Moje miasto
znów lśni pięknem
domów, ulic parków i pałaców.
Znowu kwitną kwiaty na skwerach, balkonach.
Minęło wiele lat,
i moje Miasto znowu jest piękne.
Miasto mojego dzieciństwa, Warszawa

Felieton dr Jerzego Bulika

Przeciętność



Oglądałem ostatnio film, którego bohater czuje się nieszczęśliwy, gdyż w życiu, które ma już w dużej mierze za sobą, okazał się średniakiem, nie wzniósł się ponad przeciętność. Uświadomiłem sobie wtedy, że podobnie czuje wiele ludzi. Dylematy tego rodzaju przeżywają również niektórzy młodzi; nie akceptują oni perspektywy zwyczajnego życia i szamoczą się na różne sposoby, niekiedy sztucznie i na siłę, aby w ich przypadku przebiegało ono inaczej niż u wszystkich wokół. Ktoś taki zdarzył się nawet w kręgu moich znajomych. 

Myślę, że trzeba tu rozróżnić dążenie do tego by coś osiągnąć i dążenie do tego by stać się nieprzeciętnym. Pierwsze jest pozytywną siłą motoryczną naszego życia, a drugie, chociaż też pobudza do działania, jednak jest wewnętrznie puste. Myślę, że można zidentyfikować parę czynników składających się na tę drugą postawę. Wola wyróżnienia się z wielkiej masy, którą jako ludzie stanowimy. Potrzeba, abyśmy w społeczności w jakiej żyjemy zostali jakoś zauważeni. Chęć pokazania, że jest się kimś specjalnym, lepszym niż wszyscy inni. A również drzemiąca w nas tęsknota za jakąś formą nieśmiertelności. Jeżeli nie możemy jej osiągnąć w naszym życiu (nie rozpatruję tu nieśmiertelności oferowanej przez różne religie), to chcielibyśmy przynajmniej zostawić po sobie jakiś trwały ślad.  

Myślę, że usiłowania zmierzające do osiągnięcie jakiegoś szczególnego statusu, rozciągającego się poza nasze życie, pozwalają ten cel osiągnąć jedynie w nadzwyczaj rzadkich przypadkach. A jeśli już taki status zostaje przez kogoś osiągnięty, to zwykle nie jest on celem, lecz niezamierzonym, nieuświadamianym sobie produktem ubocznym czyjejś działalności. Myślę, że „normalnie” ślad naszego istnienia zanika i że jest to naturalny element naszej egzystencji, wspólny dla wszystkiego, co żyje. O tym zanikaniu świadczy fakt, że z pośród miliardów ludzi, którzy żyli przed nami na świecie, a zawężając pole obserwacji, w naszym kręgu kulturowym albo w naszym narodzie, tylko bardzo nieliczne jednostki zostawiły po sobie trwały ślad. Jednak liczba tych ludzi w stosunku do wszystkich, którzy przewinęli się przez ziemię jest znikoma. Myślę, że to bardzo wyraźnie pokazuje, iż przeciętność jest normą naszego istnienia, a wszelka, a szczególnie wielka nieprzeciętność (taka przez duże „N”), występuje niesłychanie rzadko, im większa tym rzadziej. Ci z Państwa, którzy znają rozkład statystyczny Gaussa wiedzą o tym, że taka właśnie prawidłowość występuje w wielkich zbiorach. 

Myślę, że w tym miejscu konieczne jest podkreślenie różnicy między dążeniem do pozostawienia po sobie śladu, a dążeniem do tego, by dać światu coś z siebie, aby zostawić tenże odrobinę lepszym niż się go zastało. W tym drugim przypadku nie chodzi o zrobienie śladu, lecz o zrobienie czegoś pozytywnego. Ewentualny ślad jest wspomnianym wyżej produktem ubocznym. Idąc dalej zacząłem zastanawiać się nad tym, czy osiągnięcie przeciętności można uznawać za życiową klęskę i doszedłem do wniosku, że jest to niesłuszne. Przecież nie można uznać za życiowe niepowodzenie zdobycie przeciętnego wykształcenia, posiadanie pracy dającej przeciętną satysfakcję i przeciętne dochody, założenie typowej przeciętnej rodziny i uprawianie typowego przeciętnego stylu życia. Oczywiście oznacza to co innego w przypadku np. lekarza, robotnika budowlanego, czy aktorki. Każda grupa społeczna czy zawodowa ma swoją przeciętność. Myślę, że brak zadowolenia z dojścia do takiego stanu (przeciętności) bierze się głównie stąd, iż jest on podobny do tego, jaki jest udziałem wielu ludzi żyjących wokół nas. A jeśli chcemy koniecznie jakoś się wyróżnić, oceniamy wtedy negatywnie to, co osiągnęliśmy, bo jest to podobne do tego, do czego doszli inni. Takie spojrzenie wynika z uświadamianej lub nieuświadamianej sobie chęci (potrzeby) wywyższenia się i jest przez to błędne. 

Myślę, że jeżeli przeciętne życie podda się neutralnej rzetelnej ocenie to rezultat jej będzie jak najbardziej pozytywny. Okaże się, że to nie jest „tylko”, ale „aż” przeciętne (wiele ludzi do takiego nie dochodzi). I taka ocena nie jest równoznaczna z aprobatą postawy minimalistycznej. W takim życiu jest bowiem miejsce na aktywność, na zaspakajanie własnych marzeń, pragnień i ambicji. Jednak nie w celu wyrwania się z przeciętności (bo to nie jest życiowe niepowodzenie), ale w celu spełnienia się. Moja konkluzja: przeciętne (średnie) życie to dobre życie, powód do radości i satysfakcji, a nie do zgryzoty i poczucia niższości.

Brat Grzegorz

Brata Grzegorza Filipiuka (Dyrektora Archiwum i Biblioteki Kapucynów) oraz współpracującą z nim siostrę obliczankę Julię Wąsala poznaliśmy przy okazji uroczystego spotkania w Bibliotece Narodowej w Warszawie w roku 2022. Pisaliśmy o tym spotkaniu w 64 biuletynie - listopadowym, na które zaproszonych było wielu naszych członków . Oboje  duchowni pełnili wówczas rolę prowadzących spotkanie. We wspomnianym biuletynie prezentowaliśmy ich zdjęcia. 


Brat Grzegorz wraz z siostrą Julią blisko współpracuje z Jerzym Mireckim, naszym Członkiem Honorowym. Nie tylko ułatwiają oni mu wydawanie jego kolejnych książek, ale też pomagają  usuwać niektóre trudności życia codziennego. Są bliskimi przyjaciółmi SDP1944.

Nadzwyczajną aktywność obojga duchownych można zauważyć w wielu dziedzinach. Trudno w krótkiej wzmiance opisać je wszystkie.

Otóż z okazji odwiedzin starego cmentarza powązkowskiego spotkałem przypadkowo na początku listopada bieżącego roku oboje duchownych. Po serdecznym przywitaniu ujawnili, że brat Grzegorz będzie zaraz uczestniczył w oprowadzaniu wycieczki po grobach Powstańców Warszawskich, pochowanych na Powązkach cywilnych. Współdziała w tym przypadku z zespołem Muzeum Niepodległości. Ze strony tego Muzeum  pobrałem poniższe zdjęcie brata Grzegorza w trakcie tej wycieczki po Powązkach. 

Brata i Siostrę spotkał Wojciech Łukasik

Widziane z krzesła Honorowego Prezesa profesora Andrzeja Targowskiego


Od redakcji: Drukujemy felietony prof. A. Targowskiego m.in. z uwagi na jego wieloletni udział w życiu społecznym Stanów Zjednoczonych oraz pilną obserwację wydarzeń w kraju.

Prof. A. Białas budzi nas z letargu i parafialnej historii (PAUZA nr. 701) przypominając jakże znamienny apel prezydenta Franklina Delano Roosevelta z 1941 r., kiedy ostrzegał świat przez nazizmem i obiecał świat uniwersalnych wartości obronić. Otóż sytuacja obecnie jest podobna tyle tylko, że brakuje takiego apelu, bowiem brakuje liderów klasy ówczesnego amerykańskiego prezydenta.

Europa stoi dziś przed trzema wielkimi wyzwaniami: agresywną polityką imperiów chińskiego, rosyjskiego i indyjskiego. W obliczu tej presji, Unia Europejska musi sama stać się potężnym imperium, ale innym od tych, które znamy z historii. To nie powinno być imperium z ambicjami terytorialnymi, lecz unia państw zjednoczona w obronie swoich wartości: demokracji, praw człowieka i gospodarki opartej na współpracy i obronie militarnej.

Rosja zbrojnie ingeruje w sąsiadów, Chiny rozszerzają swoje wpływy gospodarcze na cały świat, a Indie rywalizują o dominację w regionie i technologii. W tej nowej grze o władzę Europa nie może pozostać jedynie obserwatorem, który w dodatku oscyluje w kierunku liberum veto, archipelagu i Titanica. Musimy wzmocnić swoje struktury obronne i gospodarcze, stając się nie tylko silnym partnerem, ale także bastionem stabilności i pokoju.

Sytuację pogarsza kryzys polityczny Stanów Zjednoczonych, który w nadchodzących wyborach zadecyduje czy mocarstwo to wejdzie w izolację militarną czy w niekompetencję celową, aby realizować pełzającą rewolucję lewicową; czego wyrazem jest otwarcie granic i prawem zabronienie (w niektórych stanach) sprawdzania tożsamości głosujących. Jest wątpliwe, aby kraj ten po raz trzeci obronił Europę.

Zjednoczona Europa, mocna w swojej różnorodności, musi stać się potęgą militarną, która zapewni bezpieczeństwo i stabilność bez agresji. To nasza odpowiedź na wyzwania współczesnego świata, w którym autorytarne i totalitarne imperia próbują narzucać nam swoje wartości i reguły gry. Nam Polakom najbardziej powinno na tym zależeć, bowiem nie chcemy być ciągle sumieniem świata, czy „chorym człowiekiem Europy”.

List do Prezydenta Warszawy

Pod koniec września wysłaliśmy list do Prezydenta m.st. Warszawy z prośbą o wsparcie finansowe dla najbardziej potrzebujących Dzieci. Do momentu zakończenia redagowania Biuletynu nie dostaliśmy odpowiedzi z Ratusza. List prezentujemy poniżej.


Szanowny Panie Prezydencie m.st. Warszawy,

Piszę w imieniu Dzieci Powstania 1944, które należą do naszego Stowarzyszenia. Kiedyś na łamach naszego Biuletynu i na spotkaniu w Muzeum Dulag 121 przedstawiłem moje przemyślenia nad sytuacją Dzieci Powstania, sprowadzające się do tego, że Warszawa nie pamięta o swoich Dzieciach 1944 roku.

Nie sądzę, aby Prezydentowi m.st. Warszawy została przedstawiona ich obecna sytuacja bytowa. To właśnie w Warszawie, ich miejscu zamieszkania w sierpniu, wrześniu 1944 r. doznały tragedii wypędzenia wraz z najbliższą rodziną.

Wszystkie te Dzieci przekroczyły 80 rok życia, niektórzy nawet 90 rok. W 2022 roku warszawiacy wysiedleni z własnych mieszkań przez obóz DULAG121 otrzymali legitymacje kombatanckie, wystawione przez UdsKiOR. Legitymacje upoważniają do otrzymania dodatku do emerytury. Niestety są pozbawieni przywilejów w placówkach służby zdrowia. Wszyscy inni kombatanci mają takie przywileje, jak np. skrócony czas oczekiwania na wizytę u specjalistów i dofinansowanie wczasów i pomocy medycznych.

Mam wiele obserwacji, jak z biegiem lat zmienia się nastawienie Dzieci Powstania do oferowanej pomocy w postaci paczek żywnościowych. Zauważalna duma, uwagi typu „inni mają trudniejsze warunki niż ja” powodowały, ze większość rezygnowała z tej pomocy. Troska płynęła głównie ze Stowarzyszenia „Paczka dla Bohatera”. Obecnie „Paczce dla Bohatera” - ze Szczecina !!! nie starcza darów dla obdzielenia kilkunastu naszych potrzebujących. Ich potrzeby widocznie rosną; teraz często same Dzieci proszą o paczki, gdyż ich emerytury nie wystarczają na godne życie. Te kilka, kilkanaście próśb o wsparcie, to ciągle niewielki procent całej rzeszy Dzieci 1944.

Co roku tworzę listy potrzebujących i teraz co roku obserwuje, że tylko kilka paczek trafia dla osób z listy kilkunastu osób. Nie mam wpływu na to, kto dostanie.

W związku z trudną sytuacją niektórych Dzieci, zwracam się z prośbą do Pana Prezydenta o przeanalizowanie zasobów finansowych Magistratu i przeznaczenie pewnej sumy na paczki dla potrzebujących Dzieci 1944 r. Uważam, że na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb wystarczyłoby 2 x 5000 zł = 10000 zł rocznie. (2x to paczka gwiazdkowa i wielkanocna).

Stowarzyszenie Dzieci Powstania zajęłoby się zakupem produktów i dystrybucją paczek. Po akcji wysyłkowej przygotujemy sprawozdanie z wykonania rzeczowego i finansowego.

W oczekiwaniu na pozytywną propozycję Pana Prezydenta pozostaję z szacunkiem.


Za Zarząd SDP1944
Wojciech Łukasik
Przewodniczący Stowarzyszenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz