14 paź 2015

Biuletyn Nr 6

Szanowni Państwo:


Mamy dobrą wiadomość: Będzie spektakl "Dzieci Powstania '44" w Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak już powiedzieliśmy w e-mejlu serdecznie Państwa zapraszamy na spektakl teatru LUZ pt. "Dzieci Powstania '44", osnuty w części na książce J. Mireckiego (będzie na przedstawieniu obecny) "Dzieci '44".  Jesteśmy dumnymi współorganizatorami spektaklu.




Wstęp na przedstawienie jest wolny, ale dla członków Stowarzyszenia rezerwujemy ograniczoną ilość miejsc. Dlatego jeśli to możliwe prosimy o potwierdzenie mejlem zamiaru obecności na przedstawieniu.



Ponadto odbędzie też przedstawienie "Dzieci Powstania '44" już 20 października w Siedlcach - także tam uczestniczył będzie p. Jerzy Mirecki - link Teatru LUZ z pełną informacją tutaj

A więc jest to szósty, październikowy numer naszego Biuletynu. Zapraszamy członków Stowarzyszenia do współuczestnictwa w redagowaniu Biuletynu. Zapraszamy do redagowania rubryk, nadsyłania notek, komentarzy. 

W załączniku do dzisiejszego mejla znajduje się deklaracja członkowska Stowarzyszenia. Prosimy o wypełnienie jej (jeśli jeszcze takiej deklaracji nie otrzymaliśmy) i odesłanie do Zarządu albo mejlowo albo pocztą. W przypadku użycia drogi mejlowej nie wymagamy własnoręcznego podpisu, natomiast w przypadku wysyłania pocztą prosimy o jego dokonanie. Przypominamy że składka członkowska jest dobrowolna.


Adres korespondencyjny Stowarzyszenia: Ul. Igańska 26 m. 38, 04-083 Warszawa.




Zostań wolontariuszem, wesprzyj nas:



Może pomożesz zbudować naszą stronę internetową.
Może zgodzisz się spotkać z uczniami jednej z warszawskich szkół i opowiesz swoje przeżycia.
Czy możesz pomóc w nawiązaniu kontaktu z organizacjami kombatackimi, historycznymi? 
Czy chcesz pomóc nam finansowo? (chodzi na przykład o renowację pomników, kapliczek itp., może też na pomoc dla potrzebujących).  


Widziane z krzesła Honorowego Prezesa


   Gdyby Polska z Francją zajęłyby Niemcy w 1933 r. nie byłoby II Wojny Światowej?

   Temat ten nasuwa się w związku z oświadczeniem rosyjskiego Ambasadora w Warszawie we wrześniu 2015 r., w związku z napaścią ZSRR na Polskę w dniu 17 września, że II Wojnę Światową sprowokowała Polska. Przypomnijmy, że w 1933 r. Polska zaproponowała Francji prewencyjną okupację Niemiec, aby powstrzymać ich militaryzację sprzeczną z Traktatem Wersalskim. Gdyby Francuzi nie stchórzyli to może by nie było II WŚ w ogóle. Ale wygrana wówczas z bardzo słabymi Niemcami nie byłaby początkiem II WŚ.
   To prawda, ze ZSRR chciał przejść przez terytorium Polski do granicy z Niemcami i takie żądanie sformułował 11 sierpnia 1939 r., na 12 dni przez podpisaniem Traktatu Ribentrop-Molotow. ZSRR rozpoczął wówczas grę w ruletkę o Polskę. Albo ją posiądzie za zgodą samej zainteresowanej a jak nie, to przy pomocy Niemiec posiądzie Polskę. I w rezultacie swego dopiął po 6 latach. Co tylko świadczy o skuteczności rosyjskiej szkoły dyplomacji i umiejętności Rosji w dochodzeniu do celu.
   W praktyce wejście zaproszonej Armii Czerwonej do Polski w 1939 r. sprowadzałoby IV Rozbiór Polski. Warto przypomnieć wypowiedź arystokraty-komunisty Premiera i Ministra Spraw Zagranicznych W. Mołotowa, że „Polska jest bękartem Traktatu Wersalskiego.” Być może Niemcy by nie wypowiedzieli wojny Polsce 1 września 1939 r. i II Wojna Światowa rzeczywiście nie rozpoczęłaby się w dniu 1 września 1939 r. W takim razie rosyjski Ambasador powiedział prawdę. Choć jakby powiedział ks. J. Tyszner, dla nas Polaków jest to „gówno-prawda.” Ale czy nie podobnie brzmi nasz zarzut wobec Francuzów, że gdyby nie ich tchórzostwo w 1933 r. to nie byłoby II Wojny Światowej?
    Przecież my tej prawdy nie wmawiamy Francji. Ponieważ może się ona bronić wieloma powodami swej decyzji. Najważniejszy powód dwie krwawe wojny z Niemcami wyczerpały ich swego czasu napoleoński zapał do wojen. Natomiast rosyjski Ambasador w 2015 r. nie może wysuwać zasadności stalinowskiej polityki sprzed 76 lat wobec dumnego polskiego państwa, które kilkakrotnie tak mocno ucierpiało od carskiej Rosji a potem komunistycznego ZSRR w ostatnich ponad 200 latach.Jednakże wypowiedź owego Ambasadora we wrześniu 2015 r. nie była przypadkowa. Zgodnie z opinią polskich specjalistów i mediów, celem jej było sprowokowanie Polski do wydalenia owego Ambasadora z Polski i wyeliminowanie rusofobicznych Polaków z ewentualnych negocjacji Rosji z Unią Europejską, której prezydentem jest…wszakże Polak. I o dziwo, pokolenie po-Powstaniowe 1944 r. polityków zdało świetnie egzamin. Nie dało się sprowokować. Ambasador musiał przeprosić Polskę za swą „niefortunną” wypowiedź, a polski Prezydent usiadł do lanczu w ONZ po prawej stronie Prezydenta Stanów Zjednoczonych, po którego lewej stronie usiadł Prezydent Rosji w dniu 28 września 2015 r. Polacy mądrzeją i są za to nagradzani. A my Dzieci Powstania 44 tylko się z tego cieszymy. Bowiem nauka nie poszła w las.                                                                                                                                      

                                                                                Andrzej Targowski