Dziecko Powstania Warszawskiego – Hanna Langner-Matuszczyk, członek Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944, przekazała SDP1944 fotokopię niezwykłej pamiątki, która towarzyszy jej od sierpnia 1944 r. Jest nią jedna z około tysiąca niewielkich kopii fotograficznych obrazu Ireny Pokrzywnickiej MATKA BOSKA AK, wykonanych przez jego autorkę, a rozdawanych Powstańcom Warszawskim oraz cywilnym mieszkańcom Warszawy podczas mszy św. odprawianych przed tym obrazem przez ks. Apolinarego Leśniewskiego, kapelana Armii Krajowej, który po upadku Powstania Warszawskiego obraz ten uratował.
Jakość odbitki fotograficznej tego obrazu, która też szczęśliwie dotrwała do naszych czasów, wskazuje na jej wykonanie w prymitywnej drukarni powstańczej.
Jego oryginał jest obecnie przechowywany w Muzeum Powstania Warszawskiego, a jego kopia trafiła również do Muzeum DULAG 121.
Wraz z tym obrazkiem otrzymaliśmy od p. Hanny obszerne informacje o historii obrazu.
Obraz MATKA BOSKA AK Irena Pokrzywnicka narysowała na papierze w technice tzw. suchego pastelu w barwach biało-szaro-żółtych, a jego niewielką odbitkę fotograficzną o wymiarach 44 mm x 59 mm nazywam moim „świętym obrazkiem”.
Takich odbitek Irena Pokrzywnicka osobiście wykonała w drugiej połowie sierpnia 1944 r. około 1000, a były one wówczas rozdawane nie tylko żołnierzom Armii Krajowej, ale i cywilnym mieszkańcom Warszawy.
Z tym moim "świętym obrazkiem" zostałam wypędzona z Warszawy oraz przeszłam m.in. przez Durchgangslager 121 w Pruszkowie i do dzisiaj z nim się nie rozstaję!
Jego skan został dołączony do moich wspomnień "Ocalić od niepamięci" zamieszczonych w portalu Muzeum DULAG 121 w Pruszkowie, których tekst jest niemal w całości przedrukiem z 39. numeru Biuletynu SDPW 1944.
Losy oryginału mojego "świętego obrazka" po upadku Powstania Warszawskiego poznałam dopiero na przełomie lat 2016 i 2017, gdy dotarła do mnie informacja o pośmiertnym odznaczeniu Orderem Odrodzenia Polski zarówno Ireny Pokrzywnickiej, jak i ks. Apolinarego Leśniewskiego.
Przy czym o tej uroczystości, do której doszło 3 grudnia 2016 r. w Muzeum Powstania Warszawskiego z inicjatywy Piotra Koryckiego, autora filmu dokumentalnego „Ku pokrzepieniu powstańczych serc. Historia obrazu Matka Boska AK”, przeczytałam wtedy w artykule „Malarka obrazu Matka Boska AK odznaczona", zamieszczonym na stronie internetowej pod adresem: https://warszawa.gosc.pl/doc_pr/3581594,Malarka-obrazu-Matka-BOSKA-AK-odznaczona.
Wtedy też postanowiłam podczas mojej najbliższej wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego nie tylko móc ponownie obejrzeć obraz MATKA BOSKA AK, ale i ponownie się przy nim pomodlić.
Doszło do niej w piątek, 14 lipca 2017 r., a byłam wtedy w Warszawie razem z moim najmłodszym wnukiem, Maksymilianem Wiewiórskim.
I właśnie tego dnia dzięki Panu Tomaszowi Zatwarnickiemu „Whatforowi”, który jest autorem powstańczego biogramu mojego Ojca, żołnierza Armii Krajowej Antoniego Langnera (20.12.1917 – 7.09.1944) ps. „Douglas”, zamieszczonego w portalu Muzeum Powstania Warszawskiego pod adresem https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/antoni-langner,26518.html, dowiedziałam się, że obraz ten, przekazany Muzeum Powstania Warszawskiego w roku 2008 przez ks. arcybiskupa Kazimierza Nycza w imieniu Kurii Metropolitalnej Warszawskiej jako depozyt, przeszedł w tym muzeum gruntowną konserwację, podczas której został nieco podkoloryzowany, ale - ze względu na jego nieocenioną wartość - nie jest publicznie wystawiany.
I dlatego nawet podczas mszy świętych odprawianych na Cmentarzu Powstańców Warszawskich na Woli jest wystawiana wyłącznie jego kopia. Przy czym już nie dopytywałam kto jest autorem tej kopii.
Ja zaś z moim najmłodszym wnukiem, dzięki wielkiej życzliwości okazanej mi wówczas zarówno przez Pana Tomasza Zatwarnickiego, jak i przez Panią Hannę Zarembę, która w Muzeum Powstania Warszawskiego opiekuje się tym obrazem, we wtorek, 18 lipca 2017 r. - gdy Muzeum Powstania Warszawskiego było nieczynne dla ogólnie zwiedzających - miałam możność pomodlić się przy oryginale tego obrazu w muzealnej kaplicy pw. Błogosławionego Ks. Józefa Stanka, po upływie prawie 73 lat od dnia, gdy widziałam go ostatni raz.
I dlatego - na przesłanych Państwu zdjęciach, zrobionych przez Panią dr Urszulę Hellmann - poza mną i moim wnukiem, widnieją również Pani Hanna Zaremba i Pan Tomasz Zatwarnicki.
Dodaję na koniec, że już od dawna wiem, iż po wojnie zostało wykonanych wiele rozmaitych kopii obrazu Matka Boska AK; np. we wrocławskim kościele pw. św. Karola Boromeusza wisi gobelin "Matka Boska z żołnierzem AK", ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć, kto go utkał.
Poniżej zaś przesyłam Państwu mało znany wiersz autorstwa Ks. Jana Twardowskiego "Matka Boska Powstańcza”:
Bóg Ci słońca na dłonie Twe nie żałował
ani ciszy na usta Twe zbyt mało dał -
broń bym zdobył dla Ciebie, o głodzie wędrował,
potajemnie orzechy na ołtarz Ci rwał.
Najświętsza, utracona, z rozkazami spalona -
w barykady równoczarnym strumieniem -
z Tobą twarz zapłakana, z Tobą bitwy do rana
i uśmiechy, i sen na kamieniu.
Ps.
W tamtych dniach nie tylko Powstańcy Warszawscy spali na kamieniach, ale bywało, że i ja tak zasypiałam.
Z serdecznymi pozdrowieniami z Wrocławia
Hanna Langner-Matuszczyk
Dziękujemy p. Hannie za cenny podarunek, a Czytelników zachęcamy do prezentacji w naszym biuletynie podobnych drogocennych pamiątek, jakie zostały przez nich zabrane na tułaczą trasę po upadku Powstania Warszawskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz