23 gru 2021

Biuletyn Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944. Nr 61, grudzień 2021

 

Z życia Stowarzyszenia

Co warto przeczytać

Szanowni Czytelnicy, 

przede wszystkim chcielibyśmy złożyć Wam, w imieniu Zarządu SDP1944 i redakcji Biuletynu, najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia i wielu powodów do uśmiechu w Nowym 2022 Roku!

A poza tym w 61 Biuletynie piszemy o uznaniu cierpienia byłych więźniów DULAG 121 i odwiedzamy naszych przyjaciół z Siedlec - Teatr LUZ. 

Na blogu opublikowaliśmy również kolejne wspomnienia - tym razem podzielił się nimi pani Krystyna Czerny (Wspomnienia).

A od niedawna jesteśmy obecni na Instagramie. Zapraszamy na nasz profil!

Baza naszych wspomnień

Wzbogaca się baza Naszych wspomnień - opublikowaliśmy dwa kolejne wpisy wspomnieniowe. Serdecznie zachęcamy do dzielenia się z nami tymi unikalnymi informacjami - chętnych  zapraszamy do kontaktu na nasz adres e-mail. Dzięki wolontariuszom możemy pomóc w ich digitalizacji, a nawet spisaniu.

Po 77 latach uznane zostało cierpienie byłych więźniów DULAGU 121

Rozpoczynamy niniejszy biuletyn informacją o wydarzeniu niezwykle ważkim dla wielu mieszkańców Warszawy i okolic, którzy zostali wysiedleni ze swoich domów po Powstaniu  w 1944 r. przez obóz przejściowy w Pruszkowie.  

Pan Poseł Zdzisław Sipiera odczytuje list od Premiera M. Morawieckiego

Zdarzyło się to 2 października 2021 na terenie byłego obozu DULAG 121. Pan Zdzisław Sipiera, poseł pruszkowski, odczytał list premiera Mateusza Morawieckiego ogłaszający od dawna oczekiwaną decyzję o włączeniu DULAGU 121 do listy obozów koncentracyjnych. 

Kolejne wystąpienia szefów Instytutu Pamięci Narodowej i Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Panów Mateusza Szpytmy i Jana Józefa Kasprzyka opisały decydujący wkład tych instytucji w przygotowanie opinii umożliwiającej rządowi  wydanie Rozporządzenia do Ustawy o Kombatantach, dotyczącego byłych więźniów obozu DULAG 121

W marcu 2021 r. ekspert IPN Pani Maria Zima opracowała opinię w niepodważalny sposób zrównującą warunki panujące w obozie DULAG 121 z warunkami w innych niemieckich obozach koncentracyjnych. Ten dokument stał się naszym zdaniem „kamieniem węgielnym” całego procesu rozszerzenia Ustawy.

Pozytywne rekomendacje IPN i UdsKiOR, szereg pism Pani Małgorzaty Bojanowskiej dyrektor Muzeum DULAG 121 oraz próśb zawartych w pismach Stowarzyszenia Dzieci Powstania, wspierających wniosek powyższych instytucji  do Pani Minister Marleny Maląg w Ministerstwie Rodziny i Spraw Socjalnych sprawiło, że Ministerstwo dokonało opracowania  podstawy prawnej  i założeń finansowych pod dodatkowe Rozporządzenie do Ustawy.

Na podstawie wszystkich wspomnianych dokumentów Pan Premier M. Morawiecki podpisał Rozporządzenie, które weszło w życie 9 października w tydzień po ogłoszeniu (2 października) na uroczystości Obchodów Dnia Pamięci Więźniów  Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomocna terenie byłego niemieckiego obozu przejściowego DULAG 121 w Pruszkowie.

Nawet obecni na uroczystości  byli więźniowie, w tym członkowie  naszego Stowarzyszenia, nie do końca "na gorąco" zrozumieli, co przynoszą im przemówienia decydentów, Bardzo niewielka liczba "osób wtajemniczonych" oczekiwała w niepewności na ogłoszenie zmiany w Ustawie.

W Biuletynie nr 60 zamieściliśmy zaproszenie do uczestnictwa w Obchodach. Z uwagi na toczące się prace w instytucjach państwowych przypuszczaliśmy, że 2 października 2021 może być przełomowy dla oczekiwań Dzieci Powstania - byłych więźniów DULAGU 121. Kto przybył - to dowiedział się z "pierwszej ręki" o ważnych dla nas zmianach.

W imieniu SDP1944 podziękowanie wygłosił Przewodniczący Stowarzyszenia Wojciech Łukasik.

Z uwagi na rzadko nadarzające się okazje bliższego poznania się nawzajem, zebraliśmy się w grupkach, również po to, aby omówić zmiany w statusie więźniów DULAG, które przed momentem zostały ogłoszone.


Zamieszczone fotografie wykonało nasze Dziecko - pani Ela Koziarska Puzyńska. Dziękujemy jej za liczne inne z tej uroczystości, które przechowywane są w naszym archiwum.

W ślad za rozprzestrzeniającą się wieścią o nowym statusie byłych więźniów DULAG 121 udzieliliśmy szeregu informacji, jak należy formalnie wnioskować do UdsKiOR o przyznanie uprawnień kombatanckich. Stowarzyszenie pozyskało też nowych członków.

Przypominamy informację o warunkach wnioskowania do UdsKiOR: 


Teatr Tańca LUZ - zmiana pokoleniowa

    Pani Joanna Woszczyńska -  kierownik artystyczny Alternatywnego Teatru Tańca LUZ z Siedlec   nieprzerwanie wzbogaca spektakl swojego autorstwa „Dzieci Powstania 1944”. Układy choreograficzne, efekty scenograficzne, akustyczne spektaklów  zespołu LUZ z Miejskiego Ośrodka Kultury  w Siedlcach otrzymują pod Jej kierownictwem nowy, bogatszy wyraz. Mijają lata; widownia niezmiennie zachwyca się urokiem, sprawnością i muzykalnością dziesiątków występujących młodziutkich aktorów. W trakcie przedstawienia większość widzów  głęboko się wzrusza.


    Mało kto zdaje sobie sprawę, że aktorzy, jako uczniowie siedleckich szkół, z biegiem lat przechodzą z klasy do klasy, a w końcu naturalnym biegiem rzeczy, rozpoczynają naukę w szkołach wyższego stopnia. Z każdym rokiem młodsza generacja zastępuje zasłużone dzieci występujące w poprzedzających latach. Nowy „narybek” otrzymuje szlif taneczny, aktorski, śpiewaczy.  Zapał młodziutkich artystów, którzy masowo garną się do zespołu, powoduje, że nie ustępują oni pod względem umiejętności swoim poprzednikom. Zespół tętni młodością, mimo że istnieje już wiele lat.



    W spektaklu Alternatywnego Teatru Tańca Luz „Dzieci Powstania’44”, który odbył się 28 października 2021  w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach  wystąpili artyści właśnie w składzie po gruntownym „odmłodzeniu”. Wcześniejszych spektakli było ponad 150,  nie tylko w Polsce, ale i na Litwie, fragmenty w Niemczech w Monachium oraz w Czechach w Pradze. Można go było obejrzeć również w 29.11.2021 w Pruszkowie. O fakcie tym SDP1944 zostało bezpośrednio powiadomione  wyłącznie przez p. Joannę.

    Zespołowi przyświecają różnorodne cele. Główny cel - to zachowanie pamięci o losach Dzieci 1944, tych z książek Jerzego Mireckiego pt. „Dzieci 44”, Joanny Papuzińskiej pt. Asiunia i Bogumiła Janusza Żórawskiego pt. „Kamienie też czasem płaczą” a także tych, które są członkami Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944 Każdorazowa obecność Jerzego Mireckiego na występach LUZu to niezwykła okazja dla zdobycia autografu autora.



    Z wielką satysfakcją p. Jerzy podpisuje się na swojej książce (ale teź i na wyrwanej z zeszytu karteczce) podawanej autorowi przez artystów LUZu, ustawionych w niekończącej się kolejce. To żywy dowód na to, jak głęboko dzieci LUZu wcielają się w postacie swoich powstańczych poprzedników.

Troska o rówieśników, którym choroba pokrzyżowała wszelkie plany życiowe jest następnym celem zespołu. Napisała o nim pani Joanna w e-mailu do SDP1944: 

"W tym dniu cały fundusz z biletów-cegiełek zostanie przekazany na rzecz Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci. Spektaklom będzie przyświecało hasło „Dzieci Dzieciom”. Dzieci z hospicjum na co dzień walczą z ciężkimi chorobami, a ich rodzice prowadzą trudną walkę o każdy następny dzień. Ich sytuacja metaforycznie jest podobna do dzieci z powstania warszawskiego, którym dzieciństwo zabrała wojna."



    Na czas pandemii Teatr przygotował Dzieciom Powstania (przy pierwszej fali covida) piosenkę -"pocieszycielkę"  www.youtube.com/watch?v=7io6_b0lQbk
 Pisze o niej pani Joanna:
  

Tą piosenką chcieliśmy dodać siły i otuchy wszystkim Dzieciom ’44, które teraz przechodzą ponownie trudny okres w swoim życiu, trudny szczególnie dla starszych ludzi. Dla nas są bohaterami, o nich myślimy i pamiętamy… a ich doświadczenia z okresu wojny przeniesione na scenę dodały siły młodym artystom zamkniętym w domach w czasie pandemii.  Tę piosenkę każdy z młodych wykonawców zaśpiewał w swoim domu i nagrał telefonem komórkowym. 

Wszystkim czytelnikom łaskawie przypominamy, że kilka lat temu Zarząd SDP1944 jednomyślnie przychylił się do propozycji ś.p. Andrzeja Olasa - naszego ówczesnego przewodniczącego - nadania Pani Joannie Woszczyńskiej tytułu Honorowego Członka.

Widziane z krzesła Honorowego Prezesa 
profesora Andrzeja Targowskiego


Powstanie Kościuszkowskie a wybijanie się na niepodległość dzisiaj

Uzyskanie przez Polaków samodzielności było podstawowym celem w czasie rozbiorów. jest to oczywiście zrozumiałe, ale nie musi dziwić, że ten cel stał się aktualny także dzisiaj, kiedy Polska jest niepodległa. Hasło walki o samodzielność straciło bowiem pierwotne znaczenie i stało się mitem, który może przyjmować różne kształty i bywa wykorzystywany przez różne opcje polityczne. Obecnie utożsamia się je z niepodległością,  którą ponoć zabrała nam dyktatura Brukseli. A przecież utrata samodzielności Węgrów przez Unię z Austrią czy Litwinów przez Unię z Polską nie była porażką, a sukcesem i wyrazem mądrości liderów tych Narodów. Podobnie członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest podobnym objawem mądrości polskich i europejskich liderów. 

Z chwilą uzyskania  upragnionej samodzielności, a co więcej, niepodległości, zadanie główne zostało zrealizowane. Niemniej odczuwamy ciągle jej przemożny wpływ, który w dużym stopniu determinuje dalsze działania, u nas zawsze obarczone szlachecką “złotą wolnością”. Nawet odmowa szczepienia w pandemii 2021 jest kontynuacją tej złotej wolności oraz liberum veto, który jest przecież polskim wynalazkiem. Tworzy się błędne koło, niektórzy politycy i wyborcy nie chcą prowadzić mądrej polityki, bo nie zapewnia absolutnej suwerenności, którą rozumieją jako możliwość nieliczenia się z nikim. A przecież brak niczym nieograniczonej suwerenności nie oznacza, że naród nie może funkcjonować, a nawet rozwijać się i to w dobrobycie.  Wszak suwerenność narodu jest ograniczona, kiedy panuje nad nią religia czy międzynarodowe wspólnoty, na co się zgodziliśmy. Niektórzy jednak wolą bohaterską śmierć, dosłownie i w przenośni, narodu jako cel sam w sobie. czego przykładem jest obecne izolowanie Polski w świecie.

Powyższe rozterki mamy od czasów konfederacji barskiej (która sprowokowała rozbiory), a zwłaszcza od czasu powstania kościuszkowskiego w 1794 roku, które nie miało szans na zwycięstwo i skończyło się klęską. W rok po nim Polska przestała istnieć na 123 lata. Ale sam wódz tego powstania,  Tadeusz Kościuszko, stał się wielkim bohaterem narodowym, legendą. Nie ma chyba w Polsce miasta, które by nie miało ulicy jego imienia. To on poderwał rodaków, gdy groziła zupełna likwidacja strzępów państwa polskiego, zależnego od Rosji, jakie zostało po drugim rozbiorze. 

Odtąd, aż do dziś, niepodległość Polski stała się polską racją stanu. Pomimo klęski, Kościuszko wskazał drogę walki przez zbiorowy wysiłek całego narodu, w tym chłopstwa. Chłopi powinni być równoprawnymi obywatelami Polski; co oczywiście wynikało z wpływów rewolucji francuskiej i amerykańskiej, dobrze mu znanych, ale spotkało się, niestety z oporem większości szlachty.

Pomimo klęski powstania, Kościuszko okazał się w oczach potomnych wielkim bohaterem. Ale czy on sam, o takim wielkim charakterze, miał po nieudanym powstaniu szanse na podjęcie innych działań?  Otóż miał i z niej nie skorzystał, niestety.  Co ciekawe, źródłem źródłem tej opcji są Stany Zjednoczone, kiedy Napoleon Bonaparte w 1803 roku wycofał się z planów zaatakowania tego kraju przy pomocy francuskich i polskich wojsk okupujących Haiti, gdzie żółta febra  zdziesiątkowała nasze wojska.  Wówczas Napoleon sprzedał stanom zjednoczonym za 15 mil dolarów francuskie południowe kolonie (było ich 10) w Ameryce i pieniędzmi z owej sprzedaży planował finansować wojnę z Prusami w 1806 roku, a potem z Rosją w 1812 roku.

Otóż Napoleon, znający popularność Kościuszki, zaproponował powrót do Polski i udział w stopniowym odbudowaniu państwa polskiego. Nawet wydał w jego imieniu odezwę. Tym tylko zirytował  Kościuszkę,  który na piśmie postawił warunek, że Napoleon ma zagwarantować odrodzenie Polski w granicach większych od przedrozbiorowych. Cesarz na to miał powiedzieć : " Postępowanie jego dowodzi, że jest to głupiec ". Kościuszko nie lubił Napoleona, uważał go za uzurpatora. Być może czuł się ponadto zobowiązany carowi Pawłowi I, który wypuścił go z więzienia po złożeniu przysięgi wiernopoddańczej, co było ceną za uwolnienie z rosyjskich więzień i łagrów 20 000 Polaków. (Nawiasem mówiąc, podobnie myśleli polscy oficerowie z PRL-u po 1989 r. bowiem uważali, że są związani przysięgą z tym reżimem, a płk Ryszard Kukliński jest zdrajcą;  tymczasem on de facto był pierwszym polskim oficerem NATO). Kościuszko musiał także przyrzec carowi, że nie wróci do Polski. A była wówczas szansa dla Polski większa od tej w 1918 roku. Szczęśliwie Józef Wybicki i Jan H. Dąbrowski,  a także ochrona osobista złożona z polskich arystokratów, a być może i Maria Walewska – wszyscy oni pomogli Napoleonowi utworzeniu Księstwa Warszawskiego, które po 1814 roku stało się królestwem polskim, zależnym w prawdzie od Rosji. Stąd nauka, z abstrakcyjna polityka Polska nie ma szans na sukces. A pamiętać warto, że polityka to sztuka realizowania możliwych rozwiązań, a nie utopia nie do zrealizowania, w stylu "czekając na Godota", w Polsce, czyli nigdzie ". Polska przez cały wiek XIX nie pojawiała się na mapach, czyli była rzeczywiście nigdzie. Czy dzisiaj – wobec kryzysu opozycji - nie czekamy na Godota? A tymczasem trzeba grać kartą, jaka jest w ręku i dbać o "złoty róg", jaki dała nam rewolucja Solidarności.

Gdyby Kościuszko zgodził się współpracować z Napoleonem, być może nie byłoby ani powstania listopadowego, ani styczniowego, ani utraty niepodległości na wiele lat, ani Powstania Warszawskiego. A dzisiaj nie mielibyśmy utopijnie “powstawać z kolan" i walczyć z "dyktaturą Brukseli". Niestety, hasło Kościuszki "wybijania się na niepodległość" i zalecenie Mickiewicza, “aby mierzyć siły na zamiary "( np. samodzielnie bronić wschodniej granicy UE) dominują obecnie w niepodległej III RP.  Bowiem tak postępują uczniowie historii, która bezkrytycznie i mitologicznie ocenia dokonania naszych liderów utopistów.

Warto przeczytać

Interesujące artkuły zamieścił na swoich łamach biuletyn KOMBATANT z października 2021, nr 10 (370) Październik 2021 - Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (kombatanci.gov.pl).

Jest to pismo Urzędu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Urząd ten decyduje na podstawie przedstawionych dokumentów o przyznaniu uprawnień dla kombatantów lub osób represjonowanych. Na wstępie przeczytamy informację o Uprawnieniach kombatanckich dla osób wywiezionych w czasie II wojny światowej do obozu przejściowego w Pruszkowie.

O Dulagu 121 pisze historyk z Muzeum DULAG 121 Iwona Burzyńska w artykule "Historia obozu przejściowego Durchgangslager 121 w Pruszkowie". 

Mateusz Glinka - Rostkowski - rzecznik prasowy UdsKiOR wspomina uroczystość Dnia Pamięci Więźniów i Osób Niosących Im Pomoc 2 października na terenie dawnego obozu DULAG 121

3 komentarze:

  1. Znakomity felieton pokazujacy naiwnosc i nieumiejetnosc szacowania sil tak wlasnych , jak przeciwnika, co kazdorazowo prowadzi do niszczenia zasobow ludzkich i gospodarki kraju. Wspolczesnie jest to nawet tendencja do tworzenia wyimaginowanych wrogow na potrzeby krotkowrocznych partykulanych interesow. Nie udaje nam sie wstawanie z kolan, latwo padamy na pysk przy takich okazjach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy felieton Honorowego Prezesa, a szczególnie ten należałoby upublicznić. Niestety czytamy je w małym gronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co p.T wprowadza tu politykę !?!
      Nie ma gdzie publikowac ?
      Nas powinny łączyć wspolne przeżycia sierpnia, wrzesnia 1944 !

      Usuń