Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama" (24.09.1926 - 5.2.2016).
5 lutego tego roku zmarła Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama", uczestniczka zamachu na Franzu Kutscherze (tutaj, pośrodku zdjęcia z okresu Powstania Warszawskiego). "Kama" uczestniczyła w akcjach małego sabotażu i szeregu akcji likwidacyjnych. W czasie powstania przeszła szlak bojowy Parasola, była dwukrotnie ranna.
Działała m. in. w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej i w Związku Powstańców Warszawskich. Honorowy obywatel Warszawy, była członkiem honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi.
Odznaczona pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Sympozja, wystawy, spotkania: Co się dzieje w Muzeum Powstania Warszawskiego, w Warszawie, w Polsce i na świecie.
17 marca 2016 roku o godzinie 17.30 w Galerii Kordegarda, ul. Krakowskie Przedmieście 15/17 w Warszawie odbędzie się spotkanie promujące nową serię wydawniczą Biblioteka Katyńska.
Idea serii Biblioteka Katyńska należy do Federacji Rodzin Katyńskich, a wydawcą jest Dział Edukacji Narodowego Centrum Kultury.
Prezentowane w serii książki mają przede wszystkim odpowiadać na pytania o Ofiary: Kim byli ci ludzie? Jaka była niegdysiejsza Rzeczpospolita, w której mieszkali ze swoimi rodzinami?
Jacy byli oni sami, zanim w 1939 roku stanęli naprzeciw Historii? Kogo zabrakło w polskich armiach II wojny światowej? Kogo zabrakło w Polsce powojennej? Co po nich zostało?
Pokazując ofiary Zbrodni Katyńskiej jako żywych ludzi, chcemy sprawić, aby konkretne osoby nie były anonimowe i odzyskały indywidualną twarz.
Sympozja, wystawy, spotkania: Co się dzieje w Muzeum Powstania Warszawskiego, w Warszawie, w Polsce i na świecie.
17 marca 2016 roku o godzinie 17.30 w Galerii Kordegarda, ul. Krakowskie Przedmieście 15/17 w Warszawie odbędzie się spotkanie promujące nową serię wydawniczą Biblioteka Katyńska.
Idea serii Biblioteka Katyńska należy do Federacji Rodzin Katyńskich, a wydawcą jest Dział Edukacji Narodowego Centrum Kultury.
Prezentowane w serii książki mają przede wszystkim odpowiadać na pytania o Ofiary: Kim byli ci ludzie? Jaka była niegdysiejsza Rzeczpospolita, w której mieszkali ze swoimi rodzinami?
Jacy byli oni sami, zanim w 1939 roku stanęli naprzeciw Historii? Kogo zabrakło w polskich armiach II wojny światowej? Kogo zabrakło w Polsce powojennej? Co po nich zostało?
Pokazując ofiary Zbrodni Katyńskiej jako żywych ludzi, chcemy sprawić, aby konkretne osoby nie były anonimowe i odzyskały indywidualną twarz.
30 marca 2016 roku o godzinie 19:00 w Muzeum Powstania Warszawskiego. Muzyka pod Liberatorem.
Koncert muzyki Romana Maciejewskiego Bohaterem kolejnego koncertu z cyklu Muzyka pod Liberatorem
będzie Roman Maciejewski - wybitny polski kompozytor XX wieku. W jego dorobku kompozytorskim znajdziemy różnorodne utwory fortepianowe.
Widziane z krzesła Honorowego
Prezesa Andrzeja Targowskiego.
Dzieci- ich a my dziś w nieustającym syndromie
idealności
Od 1944 r. upłynęło 71,5 lat,
więc może warto zastanowić się jak dzieci nazistów i komunistów żyją po II WŚ a
w szczególności, co myślą o działaniach swych rodziców w czasie wojny. W tym
względzie nie ma badań tylko niniejsza ocena będzie oparta na autora
doświadczeniu i analizie wypowiedzi dzieci niektórych znanych Nazistów i
Komunistów.
Powojenni Niemcy bardzo
niechętnie powracają do spraw wojny. W swych podróżach z PRL do NRF często
pytano mnie „czy Pan jest z Polski?” „Tak” odpowiadałem. „Bo wie Pan ja byłem w
Polsce w czasie wojny.” „A co Pan wtedy robił” pytałem. „Służyłem w serwisie
medycznym.” Nie spotkałem żadnego Niemca, który by nie był medykiem w czasie
wojny w Polsce. Potem, gdy latałem z USA do III RP (kilkadziesiąt razy, często
przez Niemcy) nieraz za sąsiada w samolocie miałem Niemca a nawet często
niemieckiego studenta. Nawiązywałem wówczas rozmowę na tematy wojny i
widziałem, że niemieccy studenci bardzo mało wiedzieli o tym okresie. Raz
oglądałem w TV wywiad z uczniami niemieckiego gimnazjum, którzy prawie nic nie
wiedzieli o tej wojnie, aczkolwiek chyba dwóch słyszało o Auschwitz. Z tego
wynika, że Niemcy mają jednak poczucie winy i o wojnie swym dzieciom mówią
bardzo mało, w przeciwieństwie do nas, którzy do dzisiaj żyjemy w kontekście
tej wojny.
Korzystnie wygląda postawa
Niklasa Franka, syna Hansa Franka (1900-1946), gubernatora Generalnej Guberni
na okupowanych polskich ziemiach (1939-1945) będącej niemiecką administracją
okupowanej Polski. Hans Frank był bezwzględnym w stosowaniu terroru przeciwko ludności
cywilnej i nadzorowaniu masowej zagłady Żydów i Polaków w obozach koncentracyjnych. W procesie norymberskim został skazany na
śmierć za zbrodnie przeciwko ludzkości i wyrok został wykonany. Miał 3 synów i 2
córki. Brigitte popełniła samobójstwo w
1981 r. a Sigrid pozostała mocną nazistką i wyemigrowała do Południowej Afryki,
gdzie dobrze się czuła w reżimie dominacji białej rasy, tam zmarła. Dwaj
synowie Michael i Norman zmarli w 1990 i 2010 nie wyróżniali się niczym.
Natomiast Niklas opublikował w 1987 r. książkę „Ojciec-rozliczenie rachunków“,
w której ostro potępił ojca, nazywając go „śliskim fanatykiem Hitlera” oraz nie
wierzył w jego skruchę przed egzekucją.
Natomiast Horst von Wächter syn
Otto von Wächtera (1901-1949), gauleitera (politycznego administratora) Krakowa,
Galicji i Ukrainy, eksperta od Zagłady Żydów, nie widzi nic zdrożnego w osobie
swego ojca. Pewni żydowscy producenci filmu, (których rodziny zginęły w
Zagładzie na Ukrainie) badający relacji pomiędzy pamięcią, sprawiedliwością i
miłością spowodowali, że na planie filmu na Ukrainie jeden z nich i Niklas
Frank namawiali Horsta do potępienia zbrodni Ojca. Ten jednak odmówił a potem
wziął udział, jako syn bohatera w spotkaniu neo-nazistów celebrujących pamięć
jednostek Waffen-SS na Ukrainie.
Podobnie Gurdun Burwith (1929),
córka Heinricha Himmlera drugiego po Hitlerze najokrutniejszego Nazisty, szefa
SS i Gestapo – nigdy nie potępiła Nazizmu ani działalności swego ojca. Do
dzisiaj konsekwentnie broni reputacji swego ojca i wspiera neo-nazistowskie
grupy oraz żyjących jeszcze Nazistów. W tym środowisku znana jest, jako
„energiczna nazistowska księżniczka.”
Inaczej jest ze Świetlaną córką
Stalina, która chciała o nim zapomnieć i uciekła z ZSRR do USA, ale jej córka a
wnuczka tego super-mordercy odmówiła wyjazdu z matką i pozostała wierna pamięci
Dziadka. Zapewne jego syn Jakow nie myślał dobrze o ojcu, który odmówił jego wymiany
na niemieckiego feld-marszałka Paulusa i popełnił samobójstwo na elektrycznych
drutach oflagu. Jedynie drugi syn Wasilij używał ile tylko mógł, jako syn
„cara", ale po śmierci Ojca wylądował w więzieniu a następnie zmarł z przepicia
w 1962 r. nie mając prawa (spowodowanego przez władze) używania nazwiska ojca.
Cóż tylko jeden syn Franka i
jedna córka Stalina zachowali się godnie wobec zbrodni ojców, jeśli chodzi o
znane przypadki. Postawy Niemców można
tłumaczyć m.in. dobrobytem, jaki im pomogli osiągnąć Amerykanie po II WŚ oraz
osądzeniem i skazaniem tylko czołówki nazistowskiej. Reszta nazistów została
pokojowo wchłonięta w powojenne, szybko odbudowujące się państwo, które mądrze
raczej zaciera za sobą ślady i rany aniżeli je rozbudowywać i
analizować. Podobny proces za sprawą Amerykanów miał miejsce w Japonii, gdzie
do dzisiaj premierzy w rocznicę wojny składają kwiaty w mauzoleum Wojny, wbrew
protestom m.in. Chin.
Niemcy i Japonia to potęgi
gospodarcze obecnie i beneficjenci polityki gojenia raczej aniżeli
rozdrapywania ran i konfliktów oraz bezkompromisowego szukania winnych. Jedynie
my Polacy doskonalimy sztukę ciągłego oskarżania swych liderów w imię wysokiego
i wyidealizowanego morale. Podczas gdy ludzie porządni raczej powinni być
kasjerami aniżeli pchać się do polityki?
Andrzej Targowski
A więc jest to jedenasty, marcowy numer naszego Biuletynu. Zapraszamy członków Stowarzyszenia do współuczestnictwa w redagowaniu Biuletynu. Zapraszamy do redagowania rubryk, nadsyłania notek, komentarzy.
W załączniku do dzisiejszego mejla znajduje się deklaracja członkowska Stowarzyszenia. Prosimy o wypełnienie jej (jeśli jeszcze takiej deklaracji nie otrzymaliśmy) i odesłanie do Zarządu albo mejlowo albo pocztą. W przypadku użycia drogi mejlowej nie wymagamy własnoręcznego podpisu, natomiast w przypadku wysyłania pocztą prosimy o jego dokonanie. Przypominamy że składka członkowska jest dobrowolna.
Adres korespondencyjny Stowarzyszenia: Ul. Igańska 26 m. 38, 04-083 Warszawa.
Zostań wolontariuszem, wesprzyj nas.
Może pomożesz zbudować naszą stronę internetową.
Może zgodzisz się spotkać z uczniami jednej z warszawskich szkół i opowiesz swoje przeżycia.
Przygotowujemy się do obchodów powstania w dniu 1 sierpnia 2016. Czy chcesz pomóc?
Czy możesz pomóc nam w nawiązaniu kontaktu z organizacjami kombatackimi, historycznymi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz